niedziela, 14 lipca 2013

You keep me on the edge of my seat!

I'm married to the music
for better or for worse.
You say that I'm privileged but
my gift is my curse.
I can't recall the last time
someone asking how I was.
Last I checked I was a fucking wreck
I called for help and no one showed up
so I sit in the dirt...

•  ~*~ • 

Ring, w przetłumaczeniu z angielskiego na polski, oznacza pierścień. Co zatem, może to mieć w stosunku do Czwórki? Zinterpretować można to na różne sposoby. Może to oznaczać pierścień sprowadzający na właściwą drogę, lub też rzecz, która pozostaje na stałe.
A jak Ty to zrozumiesz?

•  ~*~ • 



INFORMACJE GŁÓWNE
Imię: Ring.
Nazwisko: Nie posiada i posiadać nie chce.
Przezwiska: Czwórka, Ri, Byakko, Rin, Ringuś, Czwóreczka.
Wiek: Nieznany, lecz wygląda na 20 lat (ludzkich).
Płeć: Ta brzydka.
Rasa/gatunek: Nieznana; eksperyment naukowy.
Orientacja: 88% hetero, 11% bi, 1% ase.
Stan cywilny: Zakochany.
Hierarchia: Strateg.

CHARAKTER
Gdyby opisać go w jednym zdaniu, wyglądało by to tak: denerwujący realista z optymistycznym odchyłem, mający często te swoje "humorki". 
No i prawda. Bardzo chciałby patrzeć w przyszłość z tej lepszej strony, ale nie wychodzi mu to. Nie wychodzi mu też opowiadanie dobrych żartów, dogadywanie się w towarzystwie, bo jest z natury tym pechowcem. Jego prawdziwa strona jest wredna, agresywna, bez żadnych granic, nie znająca zasad, moralności, która upiera się przy swoim zdaniu w każdej sprawie. Czwórka wykazuje ponadto niezwykłą dumę i wywyższenie się nad innymi, co sprowadza go ostatecznie do kłótni z innymi. Najchętniej to by zrobił wszystko sam, sam rozplanował i sam poszedł na czystą śmierć, przez co kompletnie nie nadaje się do pracy zespołowej. Nie ma zamiaru do nikogo należeć i jest tym wolnym strzelcem. Jest strasznie mściwą osobą i jak ktoś już mu podejdzie pod gardło, to jest zdolny do wyzwisk i tortur. Ogółem jest bardzo energiczną i odważną osobą, nie boi się wyzwań i sądzi, że jest na wszystko gotów. Problem jest dopiero wtedy, kiedy z ust musi wylecieć słowo "przepraszam". Ring w takich momentach wykazuje swoje tchórzostwo i zamiast to powiedzieć - zwyczajnie ucieka, obwiniając się o wszystko, co możliwe. Nienawidzi, gdy mu się przerywa, a podczas pracy wymaga ogromnego skupienia. Jest człowiekiem z szeroką wyobraźnią, ambicjami i marzeniami. Wykazuje się również niemałą inteligencją, jeśli chodzi o rozplanowanie ataku nad wrogiem. W końcu walka to coś, do czego został stworzony. Dzięki pokerowi stał się wścibską osobą, przezywaną w tych czasach tak zwanym "skurczybykiem". Gdy już się do kogoś przywiąże, nie potrafi odejść. Jest bardzo uczuciową osobą, której rany trudno jest zagoić. Potrzeba czasu i cierpliwości do Czwórki, który, choć tego nie wykazuje, jest wierny i lojalny do końca. Czwórka to osoba altruistyczna, która zawsze stawia bliskich na pierwszym miejscu, a o sobie nawet nie myśli. Nie potrafi tak po prostu przejść obok osoby, która potrzebuje pomocy. Samotność to jego wielka słabość, przez którą był zdolny do samobójstwa.

HISTORIA
Ring, jak zostało wcześniej wspomniane, został stworzony przez ludzi będąc eksperymentem. Tak jak reszta podobnych wytworów - nie znał i nigdy nie pozna swojego wcześniejszego życia. Naukowcy przy stworzeniu go postanowili nieco poeksperymentować, łącząc go z jednym z chińskich bóstw - Bai Hu (jap. Byakko). Jak się okazało, był to ich pierwszy błąd, gdyż ciało ludzkie nie było w stanie utrzymać w sobie tak silnego stworzenia. Drugim błędem było trzymanie Byakko w miejscu, w którym nie miał dostępu do światła księżyca, natury, a to właśnie ono nadawało moc i siłę bóstwu, które bez niego obumierało z każdym dniem. Bo, co jak co, ale Bai Hu jest jednym z czterech Strażników Nieba. Takim to sposobem naukowcy, nie chcąc stracić swojego eksperymentu, zaczęli podawać Czwórce niezliczone ilości środków, tak, że jego ciało stało się całą chemią w sobie, co ostatecznie doprowadziło do jeszcze gorszego wyniszczenia organizmu. Można to nazwać cudem, ale Czwórce udało się przeżyć z pomocą bóstwa, które postanowiło zaakceptować swojego pana w nim pozostając. W 1978 roku wraz z dziewiątką Numerów (eksperymentów) udało mu się uciec z laboratorium.
Przez dłuższy czas podróżował po świecie chcąc znaleźć dogodne miejsce dla siebie. W roku 1983 osiedlił się na stałe w Las Vegas, gdzie, chcąc jakoś zarobić na życie, grał w pokera, co równocześnie dało mu do myślenia, że jest w tym naprawdę dobry. Wiele razy oszukiwał, popełnił parę "drobnych", lecz złych rzeczy, dzięki czemu poznał wszystkich miłych panów na komendzie. Dwa lata później zapoznał się z Sebastianem, z którym to razem pogrywał, a mężczyzna był dla niego niczym prawa ręka. Pomimo pełnego portfela, Ring czuł pustkę w sercu. Od tamtej pory zaczął poważnie myśleć nad zdobyciem drugiej połówki serca, choć pecha do kobiet to on miał ogromnego. Wszystkie jego miłości pozostały nieodwzajemnione, a nachalność ujawniła się na czerwonych policzkach. 
Do Azylu trafił, rzec mówiąc, bardzo niedawno. Przez tydzień chodził po lasach nie wiedząc co ma zrobić, gdzie jest, jak się stąd wydostać. Gdy poznał Vaneris, ta opowiedziała mu co nieco o owym miejscu, jednocześnie zapraszając w szeregi walczących z demonami na co ten, chętny jakiejś porządnej akcji w życiu, zgodził się.  

WYGLĄD
Czwórka jest wysokim, szczupłym i muskularnym mężczyzną, który jak na swój wiek wygląda dosyć młodo. Z pobytu na Ziemi została mu jedynie lekka opalenizna, choć sam czeka aż zejdzie, bo woli być blady jak ściana. Włosy jego są w kolorze ciemnego blondu, miejscami czarniejsze, gdyż je farbował. Jego naturalny kolor włosów to brąz, którego po dziś dzień nienawidzi. Oczy w kolorze pełnej, ciemnej zieleni, a usta pełne, blado różowe. Nie posiada żadnych tatuaży, kolczyków, aczkolwiek chciałby zrobić sobie jeden w języku. 
Ubiera się w ciemne rzeczy, najczęściej jakieś bluzy i skórzane kurtki w zimniejsze dni. W lecie nakłada zwykłe, proste podkoszulki bez jakichkolwiek nadruków. Nie rozstaje się ze swoimi glanami, a tym bardziej nie przyznaje się do tego, że raz się założył z kolegą i tydzień chodził w sukience. 
Podobizna: [link] , [link] , [link] , [link] , [link] , [link] 

BYAKKO
Byakko to bóstwo z mitologii chińskiej uważane za jednego z czterech Strażników Nieba. Przybiera postać masywnego, ponad dwumetrowego, białego tygrysa, który znacznie się odznacza w ciemnym borze. Charakterystyczną cechą są głębokie, błękitne ślepia, które w przypływie negatywnych emocji dosłownie płoną ogniem. Jedyne, co wyróżnia go od zwykłego tygrysa są masywne łapy zakończone równie ostrymi i wielkimi pazurami jak kły. Można również dopatrzyć się nieco dłuższej sierści oddzielającej pysk i łeb stworzenia od reszty ciała. Czasami Byakko pojawia się w hełmie i pancerzu obronnym.
Jest to swego rodzaju chamska istota ukryta w niewinnym ciele. Z pozoru może się to wydawać niewinny, słodki kociak, który prosi jedynie o odrobinę mleka, a tak naprawdę to diabeł wzięty. Byakko jest uparty, denerwujący i chwilami narcystyczny. Droczenie się w umyśle z Czwórką to stały punkt w jego grafiku. Uwielbia go denerwować takim sposobem, że z rana do ciała mężczyzny jest dorobiony tygrysi ogon i uszy. W czasie walki Bai Hu nie myśli nad sobą, a kieruje się rządzą krwi i nie bacząc na to, jak bardzo wyrządza krzywdę Ring'owi, brnie dalej. W zwyczaju ma zajmowanie się sobą, a nie oglądanie się za innych.
Do umiejętności bóstwa nie zalicza się jedynie siły i sprytu, którym znacznie się odznacza. Byakko potrafi utworzyć w swoim pysku wyładowania elektryczne, które zadają ogromne i trwałe obrażenia przeciwnikowi. Stworzenie już samym buchnięciem błękitnym płomieni potrafi odstraszyć resztę. Największą mocą tejże istoty jest utworzenie wokół siebie pieczęci, jednocześnie prosząc innych Strażników o pomoc.
Tak teraz myśląc, to to bóstwo jest niezwykle przydatne, czyż nie? Ha, zmyłka. Jak zostało powyżej wspomniane, Byakko przy walce nie panuje nad sobą, zużywając całą energię. Po przemiany wszystko schodzi na Czwórkę, który wyczerpany mdleje na dobry tydzień. Za którymś razem na pewno mężczyzna nie przeżyje mieszczącej się w jego ciele siły.
Podobizna: [link] , [link] , [link]

UMIEJĘTNOŚCI
Pomimo umiejętności przedstawionych powyżej Czwórka posiada także niektóre dziedziczone przez Numerów. Może i nie posiada na rękach uzdrawiających "nitek", aczkolwiek odznacza się niezwykłym sprytem i szybkością. Przeskoczenie czegokolwiek to dla niego nie problem, a sam, będąc jeszcze w Las Vegas, należał do grupy uprawiającej sport parkour. Do dziś można go nazwać mistrzem.
Władanie bronią palną to dla niego żaden problem, a właściwie jest to jedyna broń, którą umie się posługiwać. Żadnego miecza w dłoni nie utrzyma, choć z łukiem raczej dałby sobie radę.

RELACJE  
Vaneris - nie będzie kłamał, bo to właśnie w tejże dziewczynie jest po uszy zakochany. Prawdopodobnie z odwzajemnieniem, lecz sam nie wie. Spotkali się całkiem przypadkowo w lesie, doszło do rozmowy i zaprzyjaźnili się. 

Sebastian - dobry kolega i świetny gracz w pokera. Czwórka zrobił z nim parę wścibskich przekrętów, przez co razem zarobili sporo pieniędzy. Zawsze trzymali się na tym samym wózku, znając się od dobrych paru lat.

Raicho - kiedyś zakochany, teraz znienawidzony. Po wyznaniu miłości dziewczyna, jak to ona, olała go i zaczęła zwyzywać na 1001 sposobów, udręczając mu tym całe ziemskie życie.

Ace - relacje z tymże osobnikiem są nieco pokićkane, że tak to ujmę. Łączy ich jedynie ta sama "rasa" oraz pewna skromna tajemnica, której przyrzekli nikomu nie wydać i zachowali ją tylko dla siebie.

TOWARZYSZE I POSIADANE RZECZY
Amicar - nieodłączny, wesoły psiak rasy border collie z wyraźną heterochromią. "Amica" w języku azylowskim oznacza przyjacielski, co najbardziej odnosi się do charakteru tegoż psa.
Ami jest średniej wielkości z licznymi plamami na grubym, miękkim w dotyku futrze. Jego lewe ślepie jest w kolorze brązu z zarysem błękitnego, a prawe całkowicie piwne. Charakteryzuje się niezwykle przyjaznym wyrazem pyska, niezależnie od tego, czy osoba naprzeciw stojąca będzie miała złe zamiary. W przeciwieństwie do innych borderów, Amicar nie posiada tak długiego futra, choć może się pochwalić śmiesznie oklapłymi uszkami. 
Pies jest niezwykle radosny i charyzmatyczny, posiadający w sobie ogromną ilość energii. Wyłącza się dopiero wtedy, kiedy jego Pan kładzie się spać. Pomimo mających za sobą dwóch lat, w większości zachowuje się niczym szczeniak, ciekawski otaczającego go świata. Obwącha i zapozna się z każdym, napotkanym stworzeniem na polanie. Uwielbia wodę oraz gdy ktoś drapie go za uchem. Kiedy Czwórka nie ma ochoty na zabawę z nim, Amicar bierze w pysk patyk i podchodzi do pierwszej, lepszej osoby. Ring jeszcze ani razu nie rozszyfrował z jakiego to powodu border pojawił się w Azylu wraz z nimi, skoro w życiu ziemskim nie posiadał pupila.
Podobizna: [link] , [link] , [link] , [link]
  
Jednym z największych marzeń Czwórki, kiedy tutaj dotarł, było posiadanie smoka, na którym to mógłby latać. Co jak co, ale zafascynował się owymi gadami. Jednakże kiedy to Cornoct obrał za opiekuna Vaneris, a nie jego, zrezygnował z takowych marzeń i pomyślał nad kupnem jakiegoś innego stwora. Ostatnio zastanawiał się nad gryfem lub też koniem o niepowtarzalnym wyglądzie i umiejętnościach. Bardzo interesowały go wszelakie zwierzęta z tego świata.

Pęk kart - pamiątka z dawnych czasów masowej gry w pokera. Jego nieodłączne, przynoszące wieczne szczęście karty, z którymi wiąże wiele wspaniałych wspomnień. Chętnie by jeszcze nimi pograł z kimś na polanie, lecz, kto się skusi na partyjkę z mistrzem?

Rewolwer Crosman 3576 - dziwnym trafem pozostał mu jeszcze z bytu na Ziemi, wraz z całym, pełnym magazynkiem. Jak na razie nie zużył swojej broni i trzyma ją na tą "specjalną okazję".
Wygląd: [link]

INNE
Pierwsze i najważniejsze, gdy już otrzymasz ten "zaszczyt" poznania Czwórki: nigdy, ale to przenigdy nie budź go ze snu. Jest na tyle rozleniwionym facetem, że gdy już to zrobisz, to najpierw zacznie na Ciebie warczeć, a potem będzie marudził pod nosem obraźliwe teksty na temat Twojej osobowość. Ring ukazuje również swoją chamską i bezczelną stronę. 
Nie liczył czasu od zaczęcia eksperymentu, nie wie ile miał lat przed zaczęciem, oraz kim był. Wie jedno - nie umiera śmiercią naturalną, przez co można stwierdzić, że Czwórka przeżył już cały wiek.
Jedną z jego małych tajemnic (zaraz po tej z Ace'em) jest umiejętność pięknej gry na pianinie. Mężczyzna nie dość, że odznacza się niezwykłym poczuciem rytmu, to i jego melodia wykracza ponad wszystkie inne. Gdyby znał swój talent może i by zaczął uczciwą pracę w teatrze, choć kto wie.
Uwielbia ostre, dobre jedzenie oraz niezbyt mu idzie przetrwanie na samych warzywkach. Słodycze wchłaniałby kilogramami.


•  ~*~ •

Just forget what you've learned
Just forget what you've heard
The truth should come first
I can't bear the sight of you anymore
You've become what I hate
Sold yourself for a bit of fame
Now the wolves have closed their doors
You wanna drag me down some more
Fuck you!


 •  ~*~ •
Ego Assentior
 

niedziela, 7 lipca 2013

` Teatrzyk cieni, główne role to ja i ty. `

Anonyn
Siedem wiosen, Indie, Wadera

† Ā p a   k a i s ē   k a h a t ē   h a i ṁ ? 

   Mianu zazwyczaj przypisuje się najwięcej, pełni ono rolę dość ważną w życiu zapewne każdej istoty. Godność, to coś co ma się już od pierwszego oddechu, każdy jest kimś, każdy ma swoje nawet wtedy, gdy powtarza się ono u drugiego osobnika. Niektóre można zaliczyć do tych unikatowych, mało spotykanych, większość jednak to te zwyczajne, które spośród innych nie wyróżniają się niczym wyjątkowym. Przechodząc jednak do rzeczy ta oto istotka niezbyt je posiada, ale jak już wspomniałam to każdy je ma, więc nie będę teraz tutaj zaprzeczać własnym słowom. P. Incognito, tak wołają na nią Ci, co nie wdali się z nią w dłuższą interakcje, tak też ma w zwyczaju podpisywać się pod paktami, lub  listami, ale przecież nie można nazwać tego mieniem, bowiem Incognito samo w sobie oznacza już anonimowość, prawda ? Paradoksalnie to ujmując jej godność jest anonimowa i to dosłownie. 

† T u m a   k y ā   p a k a ṛ a   h a i ? 

Nie odznacza się siłą, właściwie to w walce oko w oko nie ma najmniejszych szans. A może ? Anonyn w sobie wyróżnić może swą zręczność, umiejętność bezszelestnego przekradania się w cieniu i eliminowaniu przeciwników nim zdążą zorientować się o jej obecności. Długie łapy świetnie nadają się do biegu, ale można ją raczej nazwać sprinterem niż długodystansowcem, to jednakże wystarczy, by zwiać swemu napastnikowi. Stara się wykorzystać otoczenie, by dawało jej jak najwięcej korzyści. Wyspecjalizować zdążyła się w tej profesji na tyle, by spokojnie zniknąć z oczu nawet na pustyni. Może zadawać duże obrażenia, ale sama za dużo nie zniesie i łatwo powalić ją już pierwszym ciosem, dlatego też woli to robić po cichu nie zdradzając swego położenia, skrywać się w listowiu, pomiędzy konarami, a nawet pod taflą wody, by tylko wypełnić dane jej zadanie, czy wyrównać własne porachunki. Będzie starać się zasiąść na pozycji skrytobójcy.



† V y a v a h ā r a   a u r a   c a r i t r a 

Niczego nie możemy dokładniej określić  a już zwłaszcza charakteru, czy też samego sposobu bycia tej przeuroczej istotki. Nie jest zbyt przyjacielska lub towarzyszka. Zazwyczaj odstrasza od siebie już samym zachowaniem potencjalnych rozmówców. Trudno wytracić ją z równowagi, a jeśli już jednak już komuś uda się ją zdenerwować potrafi być zgryźliwa no i przede wszystkim nie odpuszcza. Każdemu kto tylko wkroczył z buciorami do jej życia i przestawił w nim co kol wiek wedle swego uznania, co jej się nie spodobało zaplanuje bolesny plan zemsty ze szczegółami. Splunąć jadem potrafi dalej niż oko sięga, a i tak ukrywa się pod słabowitą posturką skrywającą się zazwyczaj w cieniu drzew lub w głębi boru. Nie szuka wrogów, ni sprzymierzeńców, wolna jest, a i tak wielkim szacunkiem darzy osoby położone w hierarchii wyżej od niej, uwagi natomiast najmniejszej nie zwraca na te, co na równi z nią, lub niżej. Potrafi słuchać, acz sama się nie udziela, więc nie oczekuj też, że pomoże Ci w czymś lub doradzi w decyzji, no chyba, że po czerpię z tego jakąś korzyść. Wyćwiczona w kłamstwie jednocześnie potrafiąca być szczera do bólu.  

† M a i ṁ   n ē 

Anonyn jest zmiennokształtna, potrafi przybrać postać człowieka, lecz na razie sama o tym nie wie i zapewne nie za prędko się dowie. Ma dziwną fobię o której świadczy lęk przed upałem, nie potrafi wysiedzieć spokojnie dłużej niż kilka minut na czystym słońcu. Mówi do siebie, cierpi na bezsenność


Ego Assentior