środa, 8 maja 2013

Wiadomości w pigułce.

Priviet.

Nie wiem, jak to zacząć bo nie umiem pisać takich rzeczy, dlatego przejdźmy do konkretów.
Trochę żeśmy umarli, dwie osoby nie podpisały się pod LO, a na czacie żyję jedynie ja, Morgana i Sammedh. No, Sonneillon też.
Padło wiele pomysłów z Waszej strony, aczkolwiek nikt nic nie ruszył. Ale najpierw.

Wyprawa. Mam dość przekładania terminów, konsultacji, a i tak nikt nie wejdzie. Dlatego:
Każdy kto chce wziąść udział w wyprawie ma się zjawić na czacie w sobotę (11 maja) o godz. 18:00.

Zamierzam organizować ogniska na polanie, które odbędą się w każdy piątek, coś koło 17. Zależy, aczkolwiek mnie może również czasami nie być. Będzie to polegało na miłym spędzeniu czasu, rozmowach, wyjaśnieniu paru spraw. Innymi słowy: azylowskie zebranie.

I to chyba na tyle. Mam nadzieję, że się ktoś zjawi na tych dwóch akapitach powyżej.

Sayo.~

EDIT: obecność na pierwszym ognisku (10 maj) jest obowiązkowa, ustanowione przez Morganę.

piątek, 3 maja 2013

Can I be dreaming once again?


Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne.
               Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Your whispers fill these empty halls
I'm searching for you as you call
I'm racing, chasing after you
I need you more

•  ~*~ • 

Zwykła zbieżność całkowicie nic nieznaczących słów... | Iriney Evgeni
A po cóż komu takie dziwne literki? | Ириней  Евгений
Zwać mnie możecie jak chcecie. | Kya, Ir, Ircia, Irenka ...
Nie należy pytać się kobiet o wiek. | 19 lat; 15 maj
A nie widać...? | Kobieta
 Jak dla mnie jest to notoryczna, zbędna informacja. | Rosja; miasto Leveir 
 Nie myśl sobie, że ze mnie zwykły człek. | Nekromantka, magik
Nie poszukuję tej jednej, jedynej połówki serca. | Aseksualna
 
•  ~*~ • 

    Iriney zalicza się właśnie do tych osób, które patrzą na świat przez różowe okulary. Ma swój uparty charakterek i będzie Ci tak długo truła dupę, aż zrozumiesz na czym polega piękno tego świata. Cieszy się ze wszystkiego co możliwe, poczynając od małych kamyków, a kończąc na zwykłej szklance gorącej herbaty. Wszystko co wyłapie zasięg jej bystrych oczu jest uznawane przez nią za magiczną rzecz, czy też stworzenie. Buja w obłokach, oddalona myślami oraz przeogromną wyobraźnią od szarej i ponurej rzeczywistości. 
    Świetnie dogaduje się z każdym, znajdując jakikolwiek temat do rozmowy. Spędzanie czasu w towarzystwie to jej hobby, a niby dlaczego? Kocha ludzi, chce poznać każdą z ich osobowości, gdyż to właśnie w każdej z nich znajdzie coś nadmiernie ciekawego i interesującego. Pechem jest niestety to, że nie potrzebuje integracji, a nawet można by rzec, że nie nadaje się do pracy zespołowej. Ir po prostu uważa, że jest samodzielna i wszystko potrafi zrobić sama.
    Jest bardzo tolerancyjna, aczkolwiek zna swoją wartość i aż wręcz unosi się dumą. Osoba, która nie poprze jej zdania zostanie obrzucona tyloma argumentami i możliwościami, że na jej drodze pozostanie tylko poparcie jej racji. Oczywiście, że szanuje osoby wyższe w randze od niej, lecz sama zachowuje się jak one.
    Nie zna słowa nuda. Zrobi dosłownie wszystko, byleby tylko nie siedzieć w miejscu, przez co wykształtowała się u niej niezwykle energiczna i charyzmatyczna osobowość. Mogłaby nawet chodzić w kółko w jednym miejscu, a gdy na polanie będą inne osoby, to wyciągnie je na choćby głupią wędrówkę po terenach Azylu. Trzeba korzystać z życia, no nie?
    Bardzo trudno jest ją wyprowadzić z równowagi, ale nie tyczy się to za sprawą bardzo trwałego charakteru, a po prostu niemożnością doprowadzenia jej do tej dystyngowanej powagi. Jest tak wybujałym człowiekiem, że szeroki uśmiech na twarzy i wysokie podskoki zamiast zwykłego chodu to podstawa.
     Na pewno nie jest egoistyczna. Wyznaje zasadę najpierw myśleć o innych, a dopiero potem o sobie. Pomoże w każdej sytuacji i będzie dążyć do zwycięstwa, choćby nie wiem, co się stało. Ceni swoich przyjaciół, za których chętnie wskoczy w ogień.
    Z początku Iriney może wydawać się bardzo cichą i skrytą w sobie dziewczyną, lecz jest to bardzo mylne stwierdzenie. Kiedy znajdzie się w swoim żywiole, przegada cały dzień. Jak wiadomo - nie ocenia się książki po okładce.

•  ~*~ • 

  
•  ~*~ • 

    Jeśli chodzi o wygląd Kya to nie jest on jakiś nadzwyczajny. Przeciętna dziewczyna, a sama siebie nazywa chodzącą kreaturą. Na pewno warto wspomnieć, że jej wzrost osiąga całe 180cm, więc niemała jest. Ma niezwykle bladą i delikatną twarz z pełnymi, malinowymi ustami. Duże i niezwykle jasne oczy o niebieskim, wręcz stalowym kolorze. Głowę szczycą zwykłe, proste, ciemnobrązowe włosy, których nigdy w życiu nie zawiązuje i po prostu zostawia je takie, jakimi są. Jest bardzo szczupła, przez co niezwykle szybka i zwinna, aż zgrabna. Silna z niej dziewczyna, ale nie żeby jakaś baba herod. 
    Ubiera się w ciemne ubrania, bo lubi. Może i to nie pasuje do jej charakteru, ale o nałożeniu na siebie sukienki lub zwykłej, różowej bluzki to nawet sobie nie wyobraża. Nie rozstaje się ze swoją ukochaną, granatową bluzą, której kaptur często zakłada na głowę. Dlaczego? Woli aby ludzie nie zwracali na nią uwagi, a raczej ona na nich.

•  ~*~ • 

    Iriney urodziła się w zwyczajnym, małym i cichym miasteczku na północy Rosji. Na Ziemi, oczywiście. Miała kochającą, wielką rodzinę, która skrywała w sobie pewną tajemnicę. Co drugie dziecko z rodu Evgeni dziedziczyło dar do magii, bycie nekromantą. Gdy Ir się urodziła nie otaczano ją tą specjalną opieką, gdyż nie była owym "drugim dzieckiem". Lecz, pozory mylą. Iriney już w pierwszych latach swojego życia odlatywała w kąt ze swoją wyobraźnią. Za pomocą tej wykształconej, niezwykle przestronnej rzeczy potrafiła stworzyć dosłownie wszystko. Niebranie jej pod uwagę doprowadziło ją do zguby, a gdy rodzice w końcu połapali się, że ich dziecko ma ogromny dar, czym prędzej została wysłana do ciotki mieszkającej w Azylu. 
    Krewna od razu zauważyła w niej owy dar, więc mimo tego, iż Kya miała dopiero pięć lat, rozpoczęła z nią naukę. Z dnia na dzień udoskonalała swój talent, który z biegiem czasu opanowała do perfekcji stając się prawowitym magiem. Po mieście zaczęły chodzić plotki, o tym jaka to Iriney jest "wspaniała", ale ona to zwyczajnie ignorowała, bo nie widziała w sobie niczego wyróżniającego. Nie minęło dużo czasu, a zainteresowała się nią Fatamorgana, która zaprosiła w szeregi walczących z demonami, na co Kya chętnie się zgodziła. 

•  ~*~ • 


My best defense, running from you
I can't resist, take all you want from me
Breaking slowly

Logika zaprowadzi Cię z punktu A do punktu B.
Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie.

__________________________________________________________________________

Już wyjaśniam. Zmiana gmaila z moich prywatnych powodów, a że zmiana, to i KP też. Bo tamto mi się nie podoba.
I zmieniłam trochę Ir, jak widać.
Tak, zdjęcia zerżnięte z teledysku Imagine Dragons - Radioactive.
Cytaty po polsku autorstwa Einsteina.
Po angielsku z piosenki wykonawstwa Red'a: Already Over, Lost.    
 Ego assentior. 

czwartek, 2 maja 2013

" Jak lalka urodzona w chłodnej trumnie. Twoje ciało zamarzło w szkarłacie. A twoje serce jest ogarnięte przez mrok. "

Lalkarz ma wiele lalek, w których stworzenie złożył całe swoje serce. Niektóre mają swoje życie, niektóre nie. Zachowują się normalnie, są zimne, zarozumiałe, stroją się, nie dają się dotykać, co by jej nie uszkodzić. Większością lalkarz się nie interesuje, gdyż nie widzi takowej potrzeby. Tworzy jednak dalej, ożywia je. Jednak zdarzył się wyjątek. Posiada on jedną, jedyną lalkę, która żywot rozpoczęła długo przed ukończeniem porcelanowego ciałka. Kae. Najmłodszy demon, zaklęty w jednym z tych małych ciałek, chodzi po ziemi. Gdzie jeszcze możesz spotkać taką żyjącą, jak nie w Azylu? Mało zauważana przez człowieczeństwo. Lalka, lalka, lalka. Nie mająca nikogo innego, prócz lalkarza. On nią kieruje. Pociąga za sznurki nadając jej ciału ruchy. Sznurki. Nie raz już została rzucona w kąt, jednak ma siłę. Zawsze się podniesie, pójdzie dalej. Ale jak takie małe, porcelanowe coś może mieć w sobie siłę? Może. Już i tak wystarczy, że nie jest zwyczajną lalką. Nikt nigdy nie widział, jaką ma pierwotną formę. Jedni powiadają, że jest to rogaty stwór, a inni że nie ma określonego kształtu; przybiera wszystkie możliwe. To, co siedzi w środku pustego ciała jest jednak sprytne. Zamiast zimnej porcelany wytworzyło sobie skórę. Włosy. To zrobiło z lalki małego człowieczka. Cholernie cichego. Mało się odzywa. Poza tym do kogo by miała? Jednak tu następuje mały zwrot akcji: jeżeli już się rozgada to na dobre. Jaka jest Kae? Niezwykle nerwowa. Nie jest cierpliwa, acz nie okazuje tego po sobie. Dusi w sobie wszystko. Przez to stała się małym psychopatą, a jej śmiech, łagodny, cichy a zarazem szaleńczy nosi się po lesie. Na ogół rzadko się śmieje, uśmiecha. Nie robi tego, bo po co? Nikt przecież nie będzie patrzył na uśmiechającą się twarz lalki. Bladą twarz. Z piwnymi oczami, które zwykły być lekko przymknięte. Świdrują na wskroś, przenikają ciało. Współgrają z kolorem włosów; róż. Jasny róż. Jako, że sięgają za uda daje to do złudzenia, że jest wyższa, niż się wydaje. Nie. Ma marne 58,5 cm. Maleńka, tak. Jednak nie liczy się to, co widać. Liczy się to, co w niej siedzi. Demon, o wieku, którego dokładnie nie można sprecyzować nie jest silnym. Słabnie. Jego moc nie mieści się w małym ciele. Wylewa się z niej tracąc siły. To dlatego jej skóra jest zawsze taka ciepła. Przez co często miewa omamy. Papla głupoty, widzi przed oczami dziwne kreatury. Nie przeszkadza jej to uważając wszystko za normalne. Sytuacja zmienia się, gdy przybierze ludzką postać. Jest bardziej śmielsza, jeśli mowa o rozmowy. Da się z nią porozmawiać na każdy temat, jednak nie watro łudzić się z tym, że dużo powie. Można by rzec: "Złośliwość rzeczy martwych."


Kae | Wiek nieznany | Demon / lalka | Kochana przez lalkarza 
Strażnik granic | Przybranie postaci ludzkiej tylko za pozwoleniem


____________________________________________________________
Ego assentior.
_____________________________________________________________

lalkarz za niedługo również pojawi się w strefie bloggera. karta z biegiem czasu zostanie, że tak się wyrażę, urozmaicona podstronami. jak na ten moment nie ma większej potrzeby.
lalka: Morphoa, Dollzone. 


poza tym...
dzień dobry.